Za oknem powinien leżeć śnieg, jednak w tym roku pogodę mamy jesienno-wiosenną, a więc postawiłem umieścić kilka zaległych letnich zdjęć małej Nadii i jej rodziców.
Poniżej umieszczam kilka wybranych zdjęć:

Nadia podczas puszczania baniek mydlanych

Nadia

Nadia podczas zbierania słodkich malin

Zdjęcie rodzinne Nadii z rodzicami

Nadia

Uśmiech dziecka

Razem z kochającymi rodzicami

Rozmowa ze świerszczem w ogrodzie

Konik na biegunach

Do zobaczenia 🙂
Tags: dziecko na zdjęciu, dziecko z rodzicami, fotoblog, fotograf Piaseczno, fotografia, fotografia dziecięca, Nadia, Nikkor 70-300 mm, Nikon D90, portret, portret dziecka, rower, sesja rodzinna, sesja zdjęciowa dziecka, Zalesie Dolne, zdjęcia dziecka, zdjęcia rodzinne
This entry was posted on wtorek, 3 stycznia, 2012 at 07:07 and is filed under Dzieci, Fotografia rodzinna, Ludzie portret. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed.
You can leave a response, or trackback from your own site.
Od razu zrobiło się cieplej na widok letnich zdjęć umieszczonych zimą. 😉
Bardzo sympatyczna rodzinka. Ciekawa kolorystyka zdjęć i fajne kadry. Niedługo i u mnie na fotoblogu pojawi się sesja Nadii, ale najpierw umieszczę zdjęcia miesięcznej Basi 🙂
Fajna modelka rośnie z Nadii. 🙂
Sympatyczna rodzinka a przede wszystkim mała modelka.
Podobają mi się zdjęcia. Panie Marcinie, wysłałem do pana pytanie mailem o możliwość zrobienia sesji rodzinnej mojej rodzinie, będę wdzięczny za odpowiedź na maila. Pozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. 😀
@ Sylwia: Czekam na Twoje zdjęcia. 😉
@ Klaus: Odpisałem na maila. Pozdrawiam 🙂
Pięknie, kolorowo, wiosennie – sympatycznie się ogląda, kiedy za oknem -20 :))
A ja mam pytanie techniczne do ostatniego zdjęcia. Chodzi mi o oświetlenie Nadii. Wlosy są fajne zwiewne, jakby były oświetlone od tyłu i pewnie tak było biorąc pod uwagę naturalną jasność trzeciego planu. Czy w takim razie buzia i tył (dla nas przód) małej zostały doświetlone w jakiś dodatkowy sposób?
@ teich: Wszystkie zdjęcia były robione przy świetle zastanym, które w ciągu dnia bardzo się zmieniało i raz świeciło słońce, aby za chwilę naszły chmury, a na koniec nawet zaczął padać deszcz… Nie doświetlałem zdjęć, a jedynie selektywnie roświetliłem twarz małej modelki w programie graficznym, podczas przygotowywania zdjęć do publikacji na fotoblogu.